19 listopada na stronie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pojawił się długo oczekiwany wyrok w sprawie C-663/181. Trybunał odniósł się w nim do sprzedaży elektronicznego papierosa zawierającego płyn z kannabidiolem (CBD) pozyskiwanym poprzez ekstrakcję przy użyciu dwutlenku węgla z całej rośliny Cannabis sativa L. W wyroku Trybunał wskazał, że „CBD, którego dotyczy postępowanie główne, nie stanowi środka odurzającego w rozumieniu jednolitej konwencji [o środkach odurzających z 1961 r. zawartej w Nowym Jorku]”, ponieważ „CBD nie zawiera w aktualnym stanie wiedzy […] wyroku substancji psychoaktywnych, włączenie go, jako wyciągu z konopi, do definicji środków odurzających w rozumieniu jednolitej konwencji byłoby sprzeczne z ogólnym celem i duchem tej konwencji”. Jednocześnie Trybunał zastrzegł, że istnieje możliwość zakazu sprzedaży CBD produkowanego zgodnie z prawem w innym państwie członkowskim, jeżeli został on wyekstrahowany z innych jak nasiona i włókna części Cannabisa sativa L. Przyjmując natomiast takie stanowisko, oparte o zapewnienie ochrony zdrowia publicznego, sąd krajowy powinien wskazać okoliczności (m.in. w formie dowodów naukowych), które uzasadniałyby rygorystyczne podejście do obrotu CBD pozyskiwanego z konopi siewnych, podczas gdy zakaz ten nie dotyczy sprzedaży syntetycznego CBD. Należy bowiem – jak podkreśla Trybunał – w sposób spójny, systematyczny i za pośrednictwem adekwatnych środków zapewnić realizację zasady ochrony zdrowia publicznego.
Jak wyjaśnia powyższe wnioski Trybunał: „[…] wykładnia językowa postanowień jednolitej konwencji mogłaby prowadzić do wniosku, że CBD, w zakresie, w jakim jest on ekstrahowany z rośliny z rodzaju konopi oraz roślina ta jest wykorzystywana w całości, włączywszy w to jej kwiatowe lub owocujące wierzchołki, stanowi wyciąg z konopi indyjskich w rozumieniu wykazu I tej konwencji, a w konsekwencji „środek odurzający” w rozumieniu art. 1 ust. 1 lit. j) wspomnianej konwencji. Należy jednak zauważyć, że z dowodów znajdujących się w aktach sprawy, którymi dysponuje Trybunał […] wynika, że wydaje się, iż CBD, którego dotyczy postępowanie główne, nie ma skutków psychotropowych ani szkodliwych skutków dla zdrowia ludzkiego na podstawie dostępnych danych naukowych. Ponadto zgodnie z tymi dowodami znajdującymi się w aktach sprawy odmiana konopi, z których substancja ta została wyekstrahowana i która była uprawiana zgodnie z prawem w Republice Czeskiej, ma stężenie THC nieprzekraczające 0,2%.”. Co istotne w tym kontekście, w pkt 66 wyroku wyraźnie wskazano, że konwencję (umowę międzynarodową) „należy interpretować w dobrej wierze zgodnie ze zwykłym znaczeniem, jakie należy przypisywać użytym w nim wyrażeniom w ich kontekście, oraz w świetle jego przedmiotu i celu”. Oznacza to, że interpretacja jednolitej konwencji powinna opierać się na zapewnieniu bezpieczeństwa i zdrowia ludzi. W tym konkretnym przypadku natomiast „z uwagi na cel i ogólny duch tej konwencji” interpretacja definicji wskazanych w jednolitej konwencji (w tym definicja ”konopi”) „jest nierozerwalnie związana ze stanem wiedzy naukowej co do szkodliwości produktów pochodzących z konopi dla zdrowia ludzkiego”. Innymi słowy, ze względu na liczne dowody naukowe potwierdzające brak działania psychoaktywnego i odurzającego kannabidiolu, w tym CBD pozyskiwanego także z innych jak nasiona i włókna części Cannabis sativa L., nieuzasadnionym jest traktowanie takiej substancji jako „narkotyku”.
Dla zrozumienia szerszego kontekstu analizowanego wyroku wyjaśniamy, że przedmiotem przywołanej sprawy było pytanie prejudycjalne zadane Trybunałowi przez Sąd drugiej instancji w Aix-en-Provence (Francja) w zakresie produktu o nazwie „Kanavape” – elektronicznego papierosa zawierający płyn z kannabidiolem (CBD). Zgodnie z dowodami zebranymi w sprawie CBD zastosowane w „Kanavape” zostało wyprodukowane w Czechach przy użyciu całej rośliny Cannabis sativa L., uprawianej lokalnie, która następnie była sprowadzana do Francji gdzie inna firma pakowała roślinę we wkłady do papierosów elektronicznych. Poziom THC obecny w testowanych produktach był zawsze poniżej prawnie dozwolonego progu. Istotnym jest zastrzeżenie, że Francuski urząd ds. produktów leczniczych nie uznał „Kanavape” za produkt leczniczy. Niemniej wprowadzenie do obrotu „Kanavape” w opinii Sądu w Marsylii nosiło znamiona przestępstwa nieuprawnionego posiadania środków odurzających, wprowadzania do obrotu produktu leczniczego bez pozwolenia na zezwolenie, otworzenia zakładu farmaceutycznego bez pozwolenia, reklamowania produktu leczniczego bez